Bye bye Transaero

26 października 2015 roku to kolejna pamiętna data dla wielu RNAVspotterów. Jak łatwo się domyśleć, kolejna, która kojarzyła się będzie z czymś negatywnym. Dziś rosyjskie Transaero Airlines straciło licencję linii lotniczej, przewożącej pasażerów. Jest to kolejny cios w spotterów głównie z południa i wschodu Polski, gdzie popularne TSO było nieodłączną częscią nieba. Przez wiele lat zrobiłem niezliczoną liczbę zdjęć maszynom tej linii. Złapałem wszystkie możliwe modele, w każdej wersji

Inauguracja sezonu zimowego na LUZie

Początek sezonu zimowego w lotnictwie, to zwykle czas niespodzianek. Nie inaczej było w przypadku Portu Lotniczego Lublin, gdzie pierwszego dnia sezonu "zima 2015/16" pojawił się pierwszy raz Bombardier CRJ-900 Lufthansy, a także powróciło długo wyczekiwane połączenie do Dublina. Co prawda musiałem się urwać z uczelni, żeby nie przegapić premierowych wydarzeń, ale na pewno było warto. Zwłaszcza, że mamy najpiękniejsze tło, w postaci pobliskiego lasu.

No contrails, no fun

Dosyć niespodziewanie pogoda okazała się dziś łaskawa. Całkiem znośny błękit, bez jakiegoś tragicznego falowania. Jedyne do czego można by się bardziej przyczepić, to zupełny brak smug. Nieważne czy na 10 czy 12 kilometrach. Totalne zero. Jednak to, co samolot za sobą ciągnie odróżnia ten rodzaj fotografii lotniczej od innych.  Mało klimatyczne te fotki przez to, ale chociaż większa różnorodność niż zwykle. Więc po kolei :)

75 Rocznica Bitwy o Anglię w Aeroklubie Lubelskim

Po raz kolejny w tym roku miałem przyjemność wziąć udział w imprezie lotniczej. W tym roku przypada 75 rocznica Bitwy o Anglię. Brali w niej udział również piloci z Lubelszczyzny, co było punktem przewodnim imprezy. Niedziela i piękna pogoda zachęciła naprawdę wiele ludzi do przyjścia na trawiaste lotnisko w Radawcu. Ja pokaże Wam to, co widziałem przez obiektyw, tradycyjnie. Nie przywiązywałem wielkiej uwagi do tego co działo się  na scenie, a także o czym mówili goście. Liczyły się zdjęcia.

Pogoda zmienna jak...

Jestem uzależniony od pogody, to fakt niezaprzeczalny. Problem w tym, że jej dużo częściej, mówiąc kolokwialnie nie ma, niż jest. Rok ma 365 dni, a takich dni, od rana do wieczora, kiedy nie faluje, jest soczysty błękit i kontrast jest może kilka. To nie był ten dzień, kiedy mogłem powiedzieć spokojnie - łał, jest mega, to będzie świetny spotting! Poranne fale wraz z błękitem, a przez kolejne godziny mleko, by na wieczór ponownie powróciło błękitne niebo. Ot, los RNAVspottera.